Wraz z nadejściem wiosny nabieramy ochoty na nowe wyzwania, odkrywamy w sobie niezmierzone pokłady energii. Sposobem na pozostawienie za sobą sennego, zimowego nastroju oraz na pobudzenie naszego ciała do życia może stać się Power Jump, który łączy modelowanie sylwetki z tańcem i energetycznym treningiem na trampolinach. Na punkcie Power Jump zdążyli już oszaleć Amerykanie, obecnie moda na ćwiczenia bez grawitacji wkradła się również do Polski. We Wrocławiu z tej formy aktywności możemy skorzystać w klubie Fit4Fun.
Na przekór grawitacji
Power Jump to forma aktywności fitness, który swoje korzenie ma w tańcu jumpstyle, charakteryzującym się żywiołową choreografią pełną podskoków i wykopów w powietrzu. Zajęcia Power Jump składają się z mniej lub bardziej skomplikowanej rozgrzewki na batutach, czyli trampolinach, dzięki którym ćwiczenia zdają się przeczyć prawu grawitacji. W części głównej możemy rozbudować choreografię z rozgrzewki lub zrobić trening bardziej siłowy, czyli Power Jump Mix, na który składa się duża ilość powtórzeń pojedynczych ćwiczeń w trzech seriach. Do treningu można włączyć w zależności od upodobań - hantelki, sztangi, tubingi, jednym słowem wszystko co urozmaici ćwiczenia objaśnia Olga Borysławska, trenerka i właścicielka klubu Fit4Fun.
Power Jump na wysokich obrotach
Power Jump jest idealną formą aktywności dla wszystkich, którzy od ćwiczeń oczekują maksymalnej efektywności. Trening na trampolinach to zajęcia typu FAT burning, czyli intensywnie redukujące tkankę tłuszczową. W rytmie dynamicznej, aktywizującej muzyki spalimy zbędne kalorie już po 20 minutach ćwiczeń. Podczas jednego treningu możemy pozbyć się nawet do 600 kalorii mówi Olga Borysławska z klubu Fit4Fun. Program Power Jump jest tak opracowany, że modelujemy wszystkie newralgiczne punkty ciała, wzmacniając biodra, uda, brzuch i pośladki. Kluczem do sukcesu jest niezwykły dynamizm Power Jump, który podnosi nasze tętno do poziomu, na którym organizm swobodnie przechodzi do redukcji zbędnych wałeczków tłuszczu.