Wielu producentów szuka nisz, w których mogliby zaistnieć, a jednocześnie na tyle skusić klientów, by ci chcieli płacić większe pieniądze za ekstrawagancję. Tak zrobił Mercedes z CLS-em czy też BMW z X6. Teraz Nissan próbuje tej strategii, prezentując Murano CrossCabriolet, czyli pierwszego SUV-a bez dachu.
Trzeba przyznać, że Japończycy mają wiele odwagi, wprowadzając ten model do produkcji seryjnej. Różne dziwne wynalazki widzieliśmy już w motoryzacji, ale kabriolet na bazie SUV-a to chyba pierwszy taki pomysł. W każdym razie Nissan Murano CrossCabriolet został oficjalnie zaprezentowany i nie ma odwrotu. Przyjrzyjmy mu się więc bliżej.
Auto oparto na obecnej generacji, ale nie ograniczono się tylko do prostego odcięcia dachu. Przede wszystkim, po pozbyciu się tylnych drzwi, przednie wydłużono, a całość nadwozia wzmocniono. Szczególnie słupek A, który ma teraz pełnić funkcję pałąku bezpieczeństwa podczas dachowania. Całość prezentuje się ciekawie, choć uczciwie trzeba przyznać, że konkursu piękności raczej ten model by nie wygrał. Projektanci chwalą się, że inspiracją dla tylnych świateł były te z modelu 370Z.
Dach wykonano z materiału, a chowa się go i otwiera elektrycznie, naciskając przycisk na konsoli centralnej lub na drzwiach. Seryjnie pojazd będzie dostępny z 20-calowymi alufelgami. Wnętrze przejęto bez zmian od wersji zamkniętej, a w środku mają bez problemu podróżować cztery osoby. Klienta oprócz ciekawego wyglądu ma kusić bogate wyposażenie seryjne oraz szlachetne materiały wykończeniowe, w tym skóra i aluminium. Zresztą i tak nie mamy wyboru, bo pojazd sprzedawany będzie w jednej wersji wyposażeniowej.
Aha, przez montaż mechanizmu dachu spadła pojemność bagażnika. Do dyspozycji mamy tylko 215 l. Do napędu, jak na razie, posłuży jeden benzynowy motor. Jednostka z 3,5 litra pojemności generuje moc 269 KM i 336 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Napęd na wszystkie koła przenoszony jest poprzez skrzynię CVT.