Tej jesieni torebka musi być... widoczna i spora. Ucieszy to z pewnością te panie, które w swojej noszą niemal wszystko, łącznie z firmowym laptopem.
Projektanci w sezonie jesień-zima 2011/2012 tym razem podeszli do tematu torebki wyjątkowo praktycznie. Ma być po prostu pojemna i już. Dlatego na wybiegach prym wiodą torebki a raczej torby w słusznych rozmiarach. Niektóre z nich do złudzenia przypominają męskie aktówki w dodatku nadgryzione zębem czasu albo wręcz mocno sfatygowane. Obok nich trudno przeoczyć duże modele w mocnych kolorach (dominują żółte, czerwone, turkusowe czy w szlachetnej barwie szmaragdu).
Co je wszystkie łączy? Wspólnym mianownikiem jest z pewnością sposób noszenia nie na ramieniu, nie na długim pasku ukośnie przez tułów, ale tym razem... w dłoni. W takim sposobie nie przeszkadza rozmiar torebki wręcz przeciwnie projektanci prześcigają się w rozmiarach i pozwalają, aby torebka miejska miała tej jesieni wymiary podróżnego sakwojażu.